urodzinowo
Na wadze się nie znam. Płaskie to i piszczy jak się naciska- takie to ustrojstwo dziwne. Dobra- ubyło trochę kilogramów, mało, ale to żaden wyścig. Ważne, że się dzieje. Ostatnio otrzymałam w prezencie super strój na sawannę- taki z siateczką na plecach i ramionach i różowe gacie. Wypróbuję już jutro czy gacie nie zaskoczą mnie samej bo chyba troszku za duże są, znaczy miejsce na mięśnie jest, mam nadzieję, że na nic innego😊 Jest postanowienie, marzenie! Pewnie pomyślicie, że wariatka bawolica, ale czemu nie? Czemu nie przesuwać granic? Na dzień dzisiejszy to jest dla mnie totalny science fiction,, ale może za kilka miesięcy coś z tego będzie. Ano wymyśliłam, że bawolica podrzuci swój zadek i stanie na rękach! OOOO! Takie kino będzie! Trzymajcie racice za postanowienie. A oprócz tego co się dzieje na sawannie to muszę koniecznie powiedzieć urodzinowo wszystkim, że cudownie jest mieć cudownych ludzi wokół siebie. I jest to największy prezent i skarb, który możemy mieć w życiu. Tych , którzy są blisko i tych, którzy są daleko i tych , którzy są ciągle i tych ,którzy są na chwile pielęgnujmy i przytulajmy jak najczęściej dosłownie, uśmiechem, dobrym słowem.