Basen
Jest czasami taki dzień , że się nic nie chce, albo warunki fizyczne są kiepskie. Bawolica w takim dniu zamienia się w manatkę i idzie , przepraszam jedzie popływać. W wodzie czuje się jak motylek i wszelkie zmęczenie odpływa do czasu wyjścia z basenu. Wtedy się nie chce znów, a na dodatek rajty przyklejają się, grzebienia się zapomniało i torba z mokrym ręcznikiem robi się ciężka. Nie narzekam. Przeżyłam, się nie utopilam i jestem z Wami.
Dodaj komentarz