Pełna uprzęż
Ok. Bawolica dziś poszła na siłownię umalowana, z pełną uprzężą ( kolczyki i naszyjnik) wyfryzowana, na obcasach i w spódnisi bo wracała " z kawy" prosto na sawannę. Efekt taki , że ręcznik jest do prania ot co :) pobiegła 30 min, pokręciła na rowerku chwilę poćwiczyła na brzuch i wracała do domu w dresach i obuwiu sportowym tak jak lubi. Myśli bawole różne były, w czasie kiedy nie ma młodego i czasu jakby trochę więcej i tak zawsze sobie coś bawolica zaplanuje, żeby za bardzo odpocząć nie mogła i z rutyny żeby nie wyszła. Jutro na ten przykład bawolica będzie płytę OSB kupować/transportować/ wstawiać 117 cm na 222 cm. Taki drobiazg dla bawolwicy. Auto też trzeba odstawić do warsztatu- dziś przynajmniej umyte zostało na tę okoliczność. ....chciałoby się za artystką zaśpiewać och gdzie te bawoły, orły, sokoły gdzie te chłopy...? Ach jak dobrze że są przyjaciele wokół co pomogą.
Dodaj komentarz