Zajęcia na świeżym powietrzu
Uwaga! Chciałam donieść, że bawolica tak jak zresztą wszystkie zwierzęta na sawannie nie tylko miewają ułomności fizyczne. Zdarza się im również psychicznie niedomagać. Bawolica dzisiaj już po zapadnięciu zmroku gdy szykowala się na swój spacer zobaczyła, że nie ma butów w plecaku. Tych na siłownię. A wczoraj gdy sprzątała pamiętała, że położyła buty na otwartym koszu gdzie papier segregowała, a później wszystkie kosze wieczorem opróżniala i coż dzisiaj pomyślała? No? Że buty razem że śmieciami wyrzuciła. Tym bardziej że w białej reklamowce były. No to dawaj po ciupaskę z Zakopanego z młodego pokoju cichcem wykradla i z latarką do kosza pobiegła szukać. Niestety kosze rano opróżnianie są. Pogrzebala w nowych śmieciach na dnie, ale nic swojego nie znalazła. Po powrocie do domu. Bawolica seniorzyca jak zwykle najmądrzejsza w każdym stadzie poleciła poszukać jeszcze raz w garderobie. Huraaa! Znalazły się. Ale co sobie w śmieciach pogrzebalam to moje.