Poranione kopyta
Bawoły na pewno mają więcej niż 44 tysiące lat. Tylko wtedy je chyba pierwszy raz namalowano. Ponoć to najstarszy na świecie naskalny obraz na wyspie CELEBES w jaskini przedstawia polowanie na bawoły i inne zwierzęta. Nazwa wyspy brzmi wyniośle i ta data również no i co tu więcej mówić-bawoły J A ja nie 44 tysiące, a 44 lata mam, ale widać duszę całkiem starą. Bawolica wczoraj miała przygody z kopytami związane. Narobiła sobie problemu bo: 3 dni temu gdy chodziła lekko obtarła kostkę, znaczy na tyle lekko, że wczoraj gdy wsiadłam na bieżnię nadal bolała. Bałam się ,że gdy będę chodzić godzinę to obetrę sobie kostkę do krwi i potem nie będę mogła nic zrobić. No i w głowie myśli- może w recepcji mają plaster? może podwójnie skarpetkę założę ? Może ? Kurcze nie wiem! Eureka! Kiedyś widziałam żyrafę, nie! to była gazela, bo wiecie gazele to te młode co mają figury cudne, nic im nie wisi i brykają na siłowni dla przyjemności. To właśnie taka gazela o blond sierści chodziła obok mnie na bieżni na boso i tu żaróweczka nad tupecikiem zaświeciłaJ Zrzuciłam podkowy i dawaj do przodu. W trakcie chodzenia już czułam tuż przy palcach na poduszce lekkie pieczenie, ale nie poddawałam się. Głowa szalona cel musiała osiągnąć bo niestety komar znów ugryzł i swędziało bardzo. Także pędzę pod górkę, czuję się świetnie, nawiew twarz chłodzi, kolejny odcinek na netflixie się ładuje i mam taką satysfakcję, że dobijam już do 45 minut ,a kopyta coraz bardziej pieką. Doszłam do 53 minuty i stop awaryjny! Nie wytrzymałam. W głowie się zakręciło, bo bawolica zazwyczaj po szybkim kroku kilka minut daje sobie powolnego marszu, żeby staruszka się nie przewróciła jak z bieżni schodzi. Usiadłam na skraju, odpoczęłam chwilkę i ubrałam buty i już wiedziałam. Porobiły mi się pęcherze na poduszkach. Wyobraźcie sobie jak szłam do szatni. Bawolica na sztywnych nogach kulejąca na dwa kopyta. I tyle było po walce na bieżni. Pomyślałam bawolico błędem jest myśleć, że możesz ćwiczyć jak gazele. One są niezniszczalne! Blond gazela nie kulała. Pocieszające jest to, że choć nie jestem gazelą to przynajmniej gazele mają twarde stopy!